Dashboard- Cel wizualizacji i wybór KPI
Każdy kto projektował dashboard wie, że nie znając celu błądzi się po omacku. Wizualizacje koronawirusa dzielą się na dwa rodzaje – krótko i długodystansowe. Te pierwsze – głównie w prasie – mają przyciągnąć uwagę do komunikatu. Te drugie np. dashboard w Tableau ułatwiać codzienne analizowanie zmian. Jeśli obraz ma przyciągnąć uwagę, może mieć mocniejsze kolory, ciemniejsze tło i więcej wizualnych efektów specjalnych np. ramek. Coś co ma być oglądane często, nie może męczyć użytkownika nadmiarem barw i przesadnie stłoczonymi elementami. Musi natomiast pozwalać łatwo wychwycić zmiany.
W obu przypadkach istotne są kluczowe liczby. Przy epidemii to zachorowania, śmiertelność, liczba osób, które wyzdrowiały i liczba przypadków aktywnych. W naszej części świata czyta się od lewej do prawej, istotna jest więc kolejność tych liczb. Zaczynając od zachorowań, odwracamy uwagę od ozdrowieńców. Zaczynając od zgonów można być oskarżonym o defetyzm. Nie chodzi tu o jedynie słuszną kolejność. Ważne jest, by wybór był świadomy. Dla mnie np. najważniejsze jest to z czym trzeba się zmierzyć – przypadki aktywne. Poniżej ilustracja sytuacji na świecie w momencie pisania tego posta.

ABC korzystania z map
Pierwsze dni rozprzestrzeniania się koronawirusa po świecie przyniosły wysyp map, które dalekie były od „best practice”. Zaczęło się od map powierzchniowych. Na tych lepszych – niewiele – kraje kolorowane były wg liczby przypadków. Na tych gorszych kraj z zachorowaniami stawał się czerwoną plamą. I nie ważne było czy jest ich 5 czy tysiące. A dlaczego pierwsze podejście było mylące? 40 tys. chorych w kraju liczącym 60 mln mieszkańców to dużo większy problem, niż w kraju, gdzie jest 1,4 mld obywateli. Nawet w Polsce widać takie dysproporcje. Mapy powierzchniowe najużyteczniejsze są do ilustrowania natężenia cech np. liczby chorych na 1 mln mieszkańców.

Alternatywą są mapy punktowe, pokazujące liczby wielkością kółka. W przypadku koronawirusa jest o tyle dobrze, że dane pojawiają się zazwyczaj razem ze współrzędnymi geograficznymi. Liczby łatwo przypisać do punktów. Wadą tego rozwiązania jest fakt, że w zestawieniu ze skalą problemu np. we Włoszech, można nie dostrzec istotnych kłopotów w krajach, gdzie przypadków jest mniej. Dobrym rozwiązaniem mogłyby być mapy cieplne („density maps”). Tu jednak rozproszenie danych może okazać się niewystarczające. Potrzebna byłaby lokalizacja każdego szpitala. Dane najczęściej dostępne są dla regionu.
Co ciekawe rośnie teraz wartość map obrazujących dane demograficzne. Wiedza, gdzie są np. osiedla ludzi starszych, skupiska osób pracujących poza miejscem zamieszkania, może ułatwiać działania służb. Amerykański czerwony krzyż od lat opracowuje takie mapy na potrzeby kolejnych katastrof i klęsk żywiołowych.
Wybór kolorów na dashboard
O psychologii koloru można pisać długo. Są całe podręczniki opisujące skojarzenia i reakcje organizmu na konkretne kolory i ich odcienie. Większość z nas czuje, który kolor pasuje lub nie pasuje do tematu. Gorzej jednak wygląda sytuacja z odcieniami, a przy tak trudnym temacie jak koronawirus, to dość istotna sprawa. Kolory ciepłe kojarzymy z ciepłem i twardością. Zimne z chłodem, rozmyciem, pustką. Intensywne, nasycone budzą silną reakcję organizmu. Słabo nasycone spowalniają reakcje mięśni, uspokajają nerwy, ułatwiają pogłębioną analizę.
Dashboard o koronawirusie
Jakie z tego wnioski? Jeśli dashboard o koronawirusie ma pokazywać sytuację dzień po dniu, powinien skłaniać do spokojnej analizy zmian. Przydadzą się palety chłodne, raczej słabo nasycone. Poważne. Kolory bardziej nasycone warto zachować do podkreślenia najważniejszych informacji. Warto też używać je oszczędnie, by odbiorca patrzący na informacje dzień po dniu nie zobojętniał. Jakich kolorów używać? Wiosenna zieleń i barwy jesieni raczej odpadają. Kolory czerwony i żółty pod warunkiem, że będzie to ich stonowana, chłodniejsza wersja. Świetnie nadadzą się szarości, fiolety i odcienie niebieskiego. W Tableau najlepsze narzędzia do tonowania i schładzania kolorów to zwiększanie ich przeźroczystości i zwiększanie zawartości koloru czarnego w danej barwie.

Dobierając tło, pamiętajmy, że to ciemne nada się tylko na krótkim dystansie. Ma zalety – wybacza znacznie większą różnorodność kolorystyczną niż białe. A białe tło jest neutralne. Nie męczy. Nie zakłóca odbioru. Puste przestrzenie pomiędzy elementami wizualizacji dają poczucie harmonii. To też ważne. W trudnych czasach warto dbać o każdy szczegół.
Na koniec pozdrowienia z Republiki Wysp Null

Czy słyszeliście o Republice Wysp Null? Jest położona ok. 1600 km na zachód od wybrzeży Afryki. To tu równik spotyka się z południkiem 0°. Tu również trafiają na mapach wszystkie rekordy z baz z nullowymi wartościami długości i szerokości geograficznej. Tak jak wszyscy zakażeni z koronawirusem z pokładu Dimond Princess. Mieszkańcy wysp Null odczuli koronawirus jak mało kto. Choć są nieliczni i prasa o nich milczy, chrońcie ich przed zarażeniem. Wykluczajcie lub ukrywajcie na mapie rekordy z niepełnymi danymi!
Wykorzystano informacje z książki:
John T. Drew, Sarah A. Mayer: Zarządzanie kolorem. Podręcznik dla grafików i projektantów, Wydawnictwo Arkady, Warszawa 2013.