Za oknem renifery z zaprzęgu wywinęły próbny nawrót nad podwórkiem. Kopyto Tancerza po raz kolejny zawadziło o czubek drzewa. Ten zdołał nagle uwolnić się spod grubej czapy śniegu, a elf masztalerz znalazł się w samym środku zaspy. Nuda… Elf analityk wrócił do swojego kubka kawy. Spojrzał krytycznie na kartkę papieru. Tabela była piękna. Długie rzędy cyfr szczerzyły się w swych czarno-białych uśmiechach. „Liczby mówią same za siebie!” – pomyślał.
Z resztą jak mogłoby być inaczej. Wystarczyło się wczytać, by odkryć, że przeszklony i odśnieżany dach nad warsztatem, pozwoliłby elfom zyskać na tak cennej energii. Brak światła o tej porze roku doskwierał wszystkim. Mikołaj dyskretnie podsypiał nad herbatą. Mikołajowa chodziła wcześniej spać. Elfy w trakcie pracy rozmawiały głównie o tym, jak zazdroszczą niedźwiedziom spokojnej drzemki w przytulnej gawrze, a renifery… No nie, te akurat były w swoim żywiole. Ale mniejsza o to.
Taki przeszklony dach, dawałby najprawdopodobniej ok. 0,5 roboczogodziny oszczędności na elfa dziennie. To z kolei przekładało się w skali sezonu przedświątecznego na ponad tydzień oszczędności. Co tam tydzień! Osiem i pół dnia! Jeszcze nikt nigdy nie skończył przygotowań do świąt tak wcześnie! Toż to byłby 16 grudnia. Oczywiście, nie wszędzie to się sprawdzi. W dziale produktów świeżych, gdzie szykowano owoce, szczeniaczki, chomiki, króliki, kociaki i inne takie to byłoby bez sensu. Ale mimo wszystko!
Z wypiekami na twarzy i kartką w ręku pognał… No dobrze, powiedzmy poczłapał w kierunku gabinetu Mikołaja. Przed drzwiami zastanowił się, jak zwrócić na siebie uwagę staruszka. Postanowił improwizować.
– Szefie to bomba!
– Gdzie bomba? Trzeba robić ewakuację? Elf behapowiec wie? A moja żona?
– Nie, nie szefie. Mam bombowe wieści. Znaczy dobre są…
I tu na biurku Mikołaja wylądowała kartka z pieczołowicie wypracowaną tabelą. Mikołaj włożył okulary. Popatrzył. Zamyślił się i…
– Wiesz, Analityk, ja Cię bardzo lubię i nie mniej cenię, ale do mnie to jakoś nie przemawia. Święta blisko. Roboty i problemów… No sam wiesz. Ja się ostatnio zmęczony czuję. Nie mógłbyś tak jakoś lżej? O! Obrazki! Lubię obrazki, to się miło ogląda! A takie gołe dane… Wierzę w Ciebie. Dasz radę. Wpadnij jak to przerobisz na kartkę świąteczną w Tableau!
Elf analityk zasępił się, no ale skoro Mikołaj mówi, że da radę… To da!
Wyszło mu coś takiego:
A na przyszłość z życzeniami pięknych rodzinnych świąt i zasłużonego wypoczynku ślemy listę wykresów rekomendowanych na najbliższe dni.
Agata Mężyńska, Tableau Desktop Certified Professional |